Friday, March 15, 2013

Trzy razy dlaczego

Dlaczego blog?

Od jakiegoś czasu jestem w otwartym związku z człowiekiem, który, tak jak ja, fascynuje się BDSM. Wreszcie mam kogoś z kim mogę mówić o tym stylu życia, o fantazjach. Nie tylko mówić, ale i je realizować. Jak na początku każdej podróży czuję potrzebę społeczną i potrzebę intelektualną. Chcę więcej czytać (bo teraz to już nie tylko czytanie i oglądanie obrazów, które staja się materiałem do fantazjowania, ale i realizacja scenariuszy), chcę nauczyć się więcej i więcej. A im więcej czytam, tym więcej myślę.
To jest moje miejsce na przemyślenia.

Dlaczego BDSM?

Jestem control freakiem w życiu codziennym. To oznacza, że gdzieś muszę odreagować to, że naturalnie świat nie ma zamiaru pozwolić mi kontrolować wszystkiego. Robię to na dwa sposoby: mając całkowitą kontrolę (w zwykłym życiu taki spokój daje mi na przykład prowadzenie pojazdów) lub oddając kontrolę (przychodzi mi na myśl podążanie w tańcu).
W BDSM bycie switch, osobą o zmiennych upodobaniach do dominacji i uległości, pozwala mi mieć kontrolę nad niewolnikiem (lub niewolnicą), ale również pozwala mi na cudowne poczucie braku kontroli bez wyrzutów sumienia kiedy oddaję się na łaskę swojego Pana.

Dlaczego otwarty związek?

Jestem poliamoryczna. Będąc w monogamicznych związkach bardzo źle czułam się, gdy zaczynałam angażować się emocjonalnie lub fizycznie w innych ludzi, niż mój partner lub partnerka. Na szczęście mój obecny Pierwszy (trudno tu znaleźć odpowiednik dla angielskiego "primary relationship") zgodził się wraz ze mną pójść i tą ścieżką i wstąpić w otwarty związek. Dzięki temu nie mam żadnych wyrzutów kiedy oglądam się za piękną kobietą, lub flirtuję z mężczyzną. Ma to jeszcze jedną, cudowna zaletę - mogę dzielić się z moim partnerem fantazjami o wspólnej niewolnicy. Niezwykle erotyczne.

To dopiero początek. To dopiero pierwsze słowa. Zobaczymy jakie supły jeszcze zgotuje los.

No comments:

Post a Comment